Polskie Forum Turystyczne

Szlakiem skarbu Inków

Zamek w Tropsztynie byłby nie lada gratką dla poszukiwaczy skarbów, których w Polsce nie brakuje. Inkaskie przeklęte złoto. Jest 26 lutego 1976 roku pod Kutnem zginął w wypadku samochodowym wicemarszałek sejmu PRL, Andrzej Benesz. Okoliczności wypadku nie są dokładnie znane, ponoć miała dosięgnąć go klątwa wisząca nad skarbem Inków.

Proponujemy malowniczą trasę zaczynając od zamku Nowy Wiśnicz, przez Rożnów nad jeziorem Rożnowskim, do zamku Tropsztyn w miejscowości Tropie nad jeziorem Czchowskim i dalej wzdłuż Dunajca do Czorsztyna nad jeziorem czorsztyńskim i zamku w Niedzicy. Cała trasa ma 129 km.
Naszą wędrówkę zaczniemy od zamku Nowy Wiśnicz.
Potężny zamek Kmitów i Lubomirskich w Nowym Wiśniczu stoi na zalesionym wzgórzu nad rzeką Leksandrówką, jest to miejsce przyciągającym uwagę turystów, jedno z najcenniejszych w Polsce dzieł wczesnobarokowej architektury rezydencjonalno - obronnej. Na zewnętrzny dziedziniec wchodzi się przez piękną bramę wjazdową, chronioną z obu stron bastionami…
Z zamkiem wiąże się legenda o otrucie przez Piotra Kmitę Barbary Radziwiłłówny, małżonki króla Zygmunta Augusta, który gościł królewską parę na wiśnickim zamku. Kmita był, bowiem stronnikiem królowej Bony, a ta nie akceptowała potajemnego małżeństwa swego syna z Barbarą i wręcz jej nie znosiła…
Dalej wyruszymy na spotkanie z Inkami, a właściwie z legendą o skarbie Inków.
Z Nowego Wiśnicza kierujemy się nad jezioro Czchowskie do miejscowości Tropie i zamku Tropsztyn. (34 km.)
Zamek w Tropsztynie byłby nie lada gratką dla poszukiwaczy skarbów, których w Polsce nie brakuje. Inkaskie przeklęte złoto, przyczyna tak wielu śmierci, najprawdopodobniej zostało tam właśnie ukryte…
Andrzej Benesz przestaje się interesować całą sprawą podobno przez to, że boi się klątwy, która zabije każdego, kto zabierze się za szukanie inkaskich skarbów. Jednak w 1976 roku kilka dni przed 16. urodzinami syna Benesz oznajmia, że przekaże mu jakieś tajemnice. Nazajutrz ginie w wypadku….
Do przeczytania całego artykułu zapraszam na stronę "Świat Campera"
http://www.swiatcampera.pl
I oczywiście zapraszam do zwiedzania Polski i poznawania jej ciekawej i czasami niesamowitej historii.

Włodek Ziółkowski.

Muszę się zgodzić z tym stwierdzeniem.
Byłam już w wielu krajach Europy, Azji i Afryki.
Muszę z bólem przyznać, że rzadko jeżdżę po Polsce- a mając porównanie to widzę , że jest piękna.
Zdecydowałam się ostatni o na taki weekend dla singli w Kętrzynie http://www.laczymywpary.pl i bardzo mi się podobało. Nawet poznałam kogoś z drugiego końca Polski. Teraz mam okazję do podróżowania i podziwiania naszego kraju.

To racja,w sumie to zwiedzanie powinniśmy rozpocząć właśnie od Polski aby wiedzieć ile ciekawych zakątków i miejsc oferuje nasz kraj,ja np uwielbiam Bałtyk i Rewal,uważam że to jeden z najpiękniejszych regionów.

Ja po kolei zwiedzam całą Polskę... kolejnym miejscem będzie Kraków, dzielnice mniej znane i znane a zatrzymam się w best western przy opolskiej i chcę wiedzieć gdzie można w okolicy dobrze zjeść... oczywiście hotel też wchodzi w grę

Polecam cały Kazimierz i stary Kleparz, wyjątkowe miejsca do zwiedzania w wolnym tempie.

Ja również jestem zdania,że w Polsce jest wiele pięknych i ciekawych miejsc od których powinniśmy zacząć zwiedzanie,a dopiero potem stopniowo poznawać Europę,my robiliśmy tak samo,dzięki czemu teraz możemy zaprosić do naszego polskiego pensjonatu w samym sercu Alp

Muszę się zgodzić z tym stwierdzeniem. W Polsce jest wiele pięknych miejsc.

Dokładnie

Mając tyle pięknych regionów w Polsce, to faktycznie trudno jest się z tym nie zgodzić, moim zdaniem wcale nie trzeba wyjeżdżać za granice aby móc miło i spokojnie spędzić swój urlop. Np takim fantastycznym regionem są z pewnością Kaszuby

Ale jednak w tym podróżowaniu "za granicę" coś jest, jakieś podświadome przekonanie, że za granicą jest lepiej. Najwyraźniej tak mało w siebie wierzymy